Alior Sync. Nowy gracz miesiąc po debiucie

Najnowszy bank na polskim rynku, Alior Sync, rozpoczynał działalność z dużym szumem i rozbudzonymi oczekiwaniami. Od miesiąca budzi duże emocje, a dyskusje jego zagorzałych zwolenników i przeciwników są naprawdę gorące. Podsumowujemy miesiąc działalności banku Alior Sync i najważniejsze wydarzenia z tego okresu.

Innowacyjne funkcjonalności

Lotnisko
Ninja, symbol Alior Sync, źródło: sync.pl

Zapowiedzi były szumne – władze Aliora prezentowały na konferencjach prasowych bank, który zrewolucjonizuje dotychczasową bankowość internetową. I rzeczywiście, trudno dziwić się zainteresowaniu, skoro po raz pierwszy miały pojawić się przelewy przez Facebooka, wirtualne oddziały, w których nie ruszając się sprzed komputera, można załatwić wszystkie sprawy, tak jak w tradycyjnej placówce bankowej, zwrot 5% za transakcje w sieci, spore zniżki na filmy, gry i muzykę, czy inteligentne narzędzia do zarządzania budżetem osobistym.

Życie jak zwykle zweryfikuje, które innowacje będą jedynie epizodem, a które staną się bankowym standardem. Czy przelewy za pośrednictwem Facebooka rzeczywiście są czymś, co może podbić serca internautów? Za wcześnie, by to oceniać.

Zbytnio napompowany balon?

Mimo, że wszystkie zapowiadane możliwości, które miał oferować Alior Sync faktycznie znalazły się w jego ofercie, a ponadto opłaty związane z kontem są niższe, niż w przypadku większości produktów konkurencji, w pierwszym miesiącu działalności na Alior Sync spadła fala krytyki.

Zaczęło się od wadliwego działania systemu bankowości internetowej – często pojawiające się komunikaty błędów i niemożliwe do zrealizowania operacje, były dla użytkowników nie do zaakceptowania. Tekst „Fatal error” zbyt często pojawiał się w systemie Alior Sync, by mógł pozostać niezauważonym. Dyskusje rozgorzały pod artykułami opisującymi pierwsze kroki nowego gracza na rynku, jak choćby na blogu Macieja Samcika, gdzie klienci wymieniają się spostrzeżeniami, głównie na temat niedziałających elementów.

Później do zbiorowej świadomości dotarła informacja z taryfy opłat i prowizji, mówiąca o tym, że za wpłatę pieniędzy na swoje konto przy użyciu wpłatomatu (co jest jedyną opcją zdeponowania gotówki na rachunku), pobierana jest prowizja w wysokości 0,5% kwoty, min 3 zł. Niezadowolenie klientów było tak duże, że bank z tej opłaty się wycofał i od piątku 29 czerwca wpłaty do wpłatomatów można wykonywać bez prowizji. Reakcja władz Synca, które wzięły pod uwagę opinię klientów, była błyskawiczna, za co należą się słowa uznania. Jednak, mimo to, jak w takich sytuacjach bywa, część potencjalnych klientów została utracona bezpowrotnie.

Kolejna „wpadka”, która również nie pozostała bez echa, to zamieszanie z cashbackiem. Na profilu Synca na Facebooku przeczytać można było: „Kilkanaście spraw związanych z próbą nieuczciwego wzbogacenia się byliśmy niestety zmuszeni skierować do prokuratury. Zatem tych, którzy pozyskują premię w sposób nieuczciwy, namawiamy do zmiany zwyczajów i korzystania z cashbacku nadal, ale już jednak uczciwie :)”. Oczywiście nie ma nic dziwnego w tym, że Sync zamierza walczyć z nieuczciwymi działaniami, ale liczba wątpliwości w tej sprawie i niedookreślonych kwestii poddaje w wątpliwość to, czy wszystkie aspekty cashbacku zostały przemyślane jak należy.

Co dalej?

Wygląda na to, że przed startem Alior Sync zabrakło czasu na spokojne i dokładne testy. Niektórych błędów można było dzięki nim w oczywisty sposób uniknąć (wszelkie techniczne niedociągnięcia systemu bankowości internetowej), a inne kwestie, takie jak fikcyjne transakcje prowadzące do wyłudzenia zwrotu 5% pieniędzy, można było przewidzieć, zastanawiając się nad wszelkimi możliwymi sposobami użycia cashbacku. Tego, na nieszczęście dla samego banku i jego klientów, zabrakło, a wszelkie poprawki są wdrażane już na „żywym organizmie”, po wytknięciu błędów palcem przez klientów i analityków.

Pomijając to początkowe zamieszanie, słowa uznania należą się na pewno za aktywny dialog z klientami oraz gotowość do wprowadzania zmian, a poniekąd również i umiejętność przyznania się do błędu. W wielu bankach zapewne, omówiona wyżej opłata za korzystanie z wpłatomatów nie zostałaby zlikwidowana, a klienci dowiedzieliby się, że jest pobierana dla ich dobra. Sync poszedł inną drogą, wysłuchał zdania klientów i opłatę zniósł – poniekąd zobligowany do tego obietnicą złożoną w przekazie reklamowym, że konto będzie zupełnie darmowe.

Biorąc pod uwagę koszty związane z korzystaniem z konta osobistego w Alior Sync, jest to rachunek wytyczający nową, dobrą ścieżkę, którą na pewno niebawem podążą jego konkurenci. Bezpłatna karta debetowa (bez żadnych dodatkowych warunków), zwrot 5% wartości transakcji przez internet, bezpłatne wypłaty ze wszystkich bankomatów w kraju, 10 przelewów natychmiastowych w miesiącu – to warunki, których w tym momencie nie przebija żaden bank. Problem w tym, że u klientów trzeba jeszcze wzbudzić całkowite zaufanie, czego Aliorowi Sync jak dotychczas nie udało się zrobić.

Sync w naszym rankingu kont studenckich

Rachunek oferowany przez Alior Sync umieszczony jest w naszym rankingu kont studenckich, jako „kandydat”. Wielu czytelników pytało nas o to, czy warto wybrać to właśnie konto, dlatego zdecydowaliśmy się zestawić go z pozostałymi rachunkami, które według naszych analiz, są najlepiej dopasowane do potrzeb studentów i młodych ludzi. Konto osobiste oferowane przez Sync przechodzi obecnie redakcyjne testy, a do rankingu dołączy, gdy będzie produktem stabilnym i dopracowanym – takim, który odpowiedzialnie i bez obaw będziemy mogli polecić naszym czytelnikom. Wierzymy  rzecz jasna, że niebawem tak się stanie, jednak na razie Konto osobiste Aliora Sync jest kandydatem do rankingu kont studenckich serwisu KontoStudenta.pl.

Alior Sync popełnił błędy, których można było uniknąć. Wydaje się jednak, że wielu internautów, dziennikarzy i komentatorów z branży bankowej, wystawiło zbyt surową ocenę pionierowi „przyszłej bankowości”. Oferta i ceny zaproponowane przez Sync, są na pewno krokiem w dobrą dla klientów stronę. Teraz należy spodziewać się odpowiedzi konkurencji, która może wziąć pod lupę wszystkie niedociągnięcia Aliora i zdecydowanie lepiej przygotować się do walki o usieciowionych klientów.

Przydatne linki:

Zobacz także:

Krzysztof Gibek, redakcja serwisu kontostudenta.pl
ostatnia modyfikacja: 20.07.2012 r. Wykorzystywanie bez zgody redakcji zabronione
Uwagi? Komentarze? Napisz do nas: 



polityka prywatności  |  regulamin serwisu  |  kontakt

© Kontostudenta.pl 2011-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.